sobota, 7 stycznia 2012

Leniwe psy

Goa to raj dla psów, które żyją sobie wolne na plaży. Rano, gdy jest jeszcze chłodno biegam i obserwuję, jak bawią się w niewielkich stadach - ścigają i próbują podgryzać w łapy. Rozłożyłem na piasku prześcieradło i zaraz trzy psy wpakowały się na nie i zaczęły wesoło tarzać nie przejmując wcale moimi krzykami i klaskaniem.

Gdy nadchodzi pora śniadania psy zaczynają szukać towarzystwa turystów. Podchodzą powoli i spokojnie kładą przy stoliku. Nie patrzą w stronę ludzi, nie żebrzą, po prostu cierpliwie leżą obserwując spod półprzymkniętych powiek falujące morze. W angielskich śniadaniach zawsze znajdzie się jakiś niepotrzebny kawałek bekonu lub kiełbaska i psy doskonale wiedzą, że coś dostaną.

Po śniadaniu zaczyna się upał i turyści zalegają na leżakach a psy szukają cienia. Wczoraj jeden z nich podszedł powoli i spojrzał mi w oczy. Uniosłem krawędź prześcieradła zwisającego z leżaka i ciągnącego się po plaży a on błyskawicznie wczołgał się pod leżak. Po kilku godzinach nadal spał tam, na wpół zagrzebany w piasku.

Gdy słońce zaczyna zachodzić obsługa beach barów zwija leżaki i wystawia stoliki. Dla psów zbliża się główny punkt dnia - obfita kolacja. Po zmroku turyści zasiadają przy stolikach. Psy powoli podchodzą starając się dobrze wybrać - jeśli im się uda dostaną duże kawałki resztek z ryby lub coś z kurczaka. Gorzej, gdy ktoś je pizzę lub dania wegetariańskie - wówczas nie ma się czym podzielić. Psy muszą trafnie wybrać.

Znowu nie ma żadnego nachalnego żebractwa. Pies leży cierpliwie u nóg i czeka aż ludzie zaproszą go do spróbowania resztek. W jakiś sposób psy odgadują, że więcej osiągną łagodnością niż żebractwem i nachalnością.

Obowiązuje jednak ścisła zasada - jeden pies obstawia jeden stolik ze swoimi turystami. Gdy ostrożnie próbuje zbliżyć się jakiś rywal, łagodny pies staje się nagle agresywny - warczy, szczerzy kły i z wściekłością odgania od swojego stolika.

Wieczorem, gdy ludzie siedzą przy muzyce pijąc drinki nie ma juź o co walczyć. Psy snują się pod nogami pozwalając głaskać i targać za uszy. Wygląda na to, że prowadzą tu szczęśliwe życie.