poniedziałek, 2 stycznia 2012

Mazury

- Życie jest jak księga, jeżeli nie podróżujesz tkwisz ciągle na tej samej stronie - powiedział nam Dima, zanim rano pojechał w kierunku Bombaju. Pewnie gdzieś to przeczytał.

* * *

Po Sylwestrze spaliśmy do południa, potem zjedliśmy śniadanie i na tym dzień się skończył. Poszedłem do kawiarenki internetowej (gdzie oczywiście nie ma żadnej kawy ale jest wi-fi) i gdy tam siedziałem rozpętała się burza, prawdziwa subtropikalna burza ze strugami deszczu. Oczywiście zaraz wysiadł prąd, więc i Internet zniknął. Wyszedłem na ulicę aby wrócić do hotelu i zobaczyłem, że całe miasto przestało funkcjonować.

Ulicami płynęły strugi deszczu, uliczni sprzedawcy zniknęli razem ze swoimi straganami a wszyscy Hindusi pochowali się w domach lub pod metalowymi daszkami. Byłem jedyną adekwatnie ubraną osobą na całej ulicy. W porządnej kurtce od deszczu, dżunglowych spodniach i butach z membraną mogłem próbować dojść do hotelu. Hindusi w swoich dzianinach musieli próbować przeczekać deszcz, więc cierpliwie czekali.

W hotelu do naszego kręgu dołączyła Sandra i Shimi i reszta dnia minęła nam na rozmowach w hotelowej świetlicy z deszczem padającym za oknami. Sandra jest Włoszką, malarką z Turynu a Shimi Japonką mieszkającą w Singapurze. Przerobiliśmy wszystkie oczywiste tematy - podróże, gdzie kto był w Azji, porównywanie wrażeń, Indie, gotowanie, książki.

Sandra opowiadała nam o sztuce tatuażu, którą zajmuje się poza wykładaniem malarstwa i rysunku w szkole wyższej. Nigdy nie myślałem, że dobry tatuaż wymaga tyle pracy i zaangażowania od artysty, myślałem że jest to bardziej usługa niż sztuka. Podobno w Japonii, miłosne tatuaże wykonywane są białym pigmentem i widoczne są tylko podczas uniesienia lub gorącej kąpieli. Również w Japonii są kolekcjonerzy tatuaży, którzy kupują wytatuowaną przez artystę skórę, która oczywiście przechodzi na ich własność dopiero po śmierci nosiciela.

Z okazji Nowego Roku indyjscy przyjaciele przyprowadzili dla Sandry wróżbitę-numerologa. Trafnie opowiedział jej o problemach ze zdrowiem i o tym, że gdy miała dziewięć lat, umarł gwałtownie mężczyzna z jej bliskiej rodziny (16 letni kuzyn). Co do przyszłości przepowiedział, że w 2014 roku weźmie ślub w Indiach.

To był całkiem udany początek roku. W egzotycznym miejscu, w środku Indii słuchałem co mają do powiedzenia ludzie, których dopiero co poznałem.